środa, 6 sierpnia 2014

You are alive only as long as you fight

David Erik Richardson
29 lat
Skazany pod zarzutem odebrania życia trzem osobom oraz dopuszczenia się zdrady stanu.
Czas pobytu wynosi w zaokrągleniu półtorej roku

- Powiem wam coś. To śmiechu warte. Widzicie te literki w aktach? 'Odebrania życia trzem osobom'? Ale zdrada stanu jest jeszcze bardziej zabawna. Chyba mieli na myśli '' Skazany pod omyłkowym zarzutem odebrania życia trzem osobom, które naprawdę zostały zabite przez wynajętego zabójcę, który po wszystkim ogłuszył pana Richardson i włożył mu w dłoń pistolet i który dopuścił się dokopania do brudów ministra obrony w USA i powoli łączył to wszystko w całość, wraz z właścicielem firmy transportowej oraz właściciela firmy farmaceutycznej i całą masą innych ludzi, która maczała palce w przekrętach na masową skalę.'' Ale co za różnica jakby to nazwali? I tak by mnie do tego więzienia wysłali.Trzeba mi było się trzymać od tego wszystkie z daleka, wycofać się jak pierwszy raz ostrzegli. Dobra, czym ja się łudzę i tak by mnie zabili. -

Nie jest osobą skomplikowaną. Nie gdy się na samym początku wyjaśni parę spraw. Po pierwsze David uważa, że okłamywane siebie jest w porządku i że wcale nie jest to liczone jako kłamstwo (w gruncie rzeczy do końca sam nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę). Z drugiej strony, ogólnie rzecz biorąc jest szczery i prawdomówny. Ogólnie można powiedzieć, że jest dobrą osobą, tylko teraz będąc w Nowym Jorku wszystko się przyćmiło. Dobroć? Tutaj to słabość. Litość? Współczucie? Bezinteresowność? Tak samo - słabość. A mimo wszystko i tak czasami wplata te uczucia między niektóre relacje tutaj.
Po pierwszych dwóch tygodniach życia w szoku i psychicznej rozsypce zrozumiał, że opanowanie i spokój ducha (choć o niego nie łatwo) to jedne z ważniejszych cech jakie trzeba tu posiadać. Stara się więc panować nad sytuacjami w jakich się znajduje.
Oczywiście, zdarzają się wyjątkowe sytuacje i jest on wtedy impulsywny i nader agresywny.
Ma bardzo duży problem z proszeniem o pomoc i przyznawaniem, że jej potrzebuje. Zwykle dlatego, że niemalże zawsze działał sam, a momentami nawet jeśli w grupie, to nadal na swój sposób był niezależny.

Jego dzieciństwo nie było zbyt kolorowe. Jak miał 3 lata jego tata raz poszedł naprawić samochód i nigdy już nie wrócił. Wychowywała go matka. Erik przez całe życie aż do 22 roku życia starał się o to by inni zwracali na niego uwagę. Cały ten czas myślał, że to była jego wina, że ojciec nie kochał go zbyt mocno, więc starał się o troskę innych osób.
Uczył się, poszedł na studia, a później dostał pracę jako antropolog sądowy. Wiele podróżował ze względu na to, że był dobry w tym co robił, a nawet można powiedzie, że był jednym z najlepszych. W trakcie swojej kariery przyczynił się do zamknięcia kilku nieprzyjemnych osobników. Niektórzy nawet chcieli go zabić, dlatego też wysłano go na parę szkoleń, które generalnie miały mu pomóc w ewentualnym starciu z jakimś osobnikiem, który ma nierówno pod sufitem.
W wieku 20 lat pobrał się z dziewczyną która była jego szkolną miłością. Zaszła w ciąże. Mieli śliczną córeczkę. Trzy lata później zarówno jego żona jak i córka zmarły w wypadku samochodowym.Wjechał w nie młody kierowca, który urządzał sobie wyścig z kolegą w aucie obok.
Podczas dochodzenia kilku znalezionych zwłok Erik natknął się na pewne poszlaki, które doprowadziły go na początku do firmy transportowej, później do paru innych firm, aż w końcu do ministra obrony . Zdecydowanie było to coś czego zwykły i tak przeciętny cywil nie powinien wiedzieć. Przy jednej ze zwłok znalazł nawet zaszyfrowany plik na komputer na którym z pomocą zaufanego informatyka udało się zobaczyć plany szczepionki, która wprowadzona miała zostać jako obowiązkowa w roku 2057. W jej skład wchodziły śladowe ilości środku powodującego bezpłodność i według zamierzenia działać miały tylko w 10% tak by obecność tego środku nie była zbyt oczywista i zapewne nie na tym się kończyło, jednak zamknęli Erika za nim zdążył komukolwiek o tym powiedzieć.
Wszystko działo się tak niewyobrażalnie szybko. Wsadzili go do furgonetki, przez dłuższy czas okładali tylko po twarzy, proponując mu by odpuścił sobie tą sprawę. Gdy po raz trzeci mówił, że tego nie zrobi 5 minut później zatrzymali się przed budynkiem sądu. Gdzie postawiono go przed zarzutem i nie dano nawet okazji by się obronić. Padło pytanie dające prosty lecz ironiczny wybór, albo śmierć albo przetrwanie w Więzieniu Nowy Jork.

Wyposażenie:
- Łuk
- Kołczan ze strzałami
- Trucizna z jadu pająka i żaby o konsystencji maści (używana do zatrucia strzał)
- Leki
-Bandaże
-Opatrunki
-Lornetka
-Własnoręcznie dostosowany nakręcany zegarek na rękę.
Większość noszona w plecaku.

Znaki szczególne:
- Blizna tuż nad miednicą mająca około 5 centymetrów. Zrobił ją sam nożyczkami jako dziecko, tylko dlatego, że wymyślił, że miał operację, a jego kolega chciał zobaczyć ranę.

-----------------------------
Karta postaci najprawdopodobniej ulegnie zmianom.
Jestem otwarty na wątki i powiązania.

1 komentarz: